Żebyście mnie źle nie zrozumiały, gdy zaraz wyjadę zaraz z biologią, naturą i przetrwaniem gatunku. Jestem jak najbardziej za wieloma postulatami np. feminizmu, które próbują ustawić społeczne role kobiet i mężczyzn adekwatnie do dzisiejszego stylu życia, dokonań techniki, możliwości społecznych itd. W wielu kwestiach mogłybyśmy i możemy robić to, co mężczyźni. Warto o tym mówić. Jednak poza procesem socjalizacji wciąż jesteśmy zwierzętami z setkami tysięcy lat zapisanymi w genach. Które to setki tysiące lat wyglądały diametralnie inaczej od dzisiejszej rzeczywistości. Uzbierane i wypracowane wtedy mechanizmy działania i oceny sytuacji wciąż w nas są i są aktywne. Miejmy świadomość tego, nawet tak na marginesie, nawet jeśli całą sobą wspieramy równość płci. Po poważnym, przydługim wstępie, zapraszam na lampkę wina, przymrużenie oka i babskie pogaduchy w kwestii gier o to, kto ma większe ego.

Rywalizacja mężczyzn
Panowie, szczególnie ci w grupach jeszcze nieżonatych, nieraz walczą, rywalizują, ścigają się, siłują, chcą udowodnić i pokazać. A to podciąganiem się na drążku, ciętymi ripostami, wyciskaniem kilogramów, dowcipami, pompkami, a to parametrami silnika.
Patrzmy z radością na te niegdyś rycerskie pojedynki o serce księżniczki. Na walki kogutów, na te walki samców o… pozycję w stadzie.
Poczytaj sobie, jak to wygląda u zwierząt. A potem zobacz ich. Panów, obsługujących metalowe konie, panów w garniturach, znających języki, wiedzących, który trunek z jakiego szkła się pije, zainteresowanych różnymi tematami, mężczyzn o określonym światopoglądzie, jak… tak jak te futrzaki z wielkimi rogami rywalizują, walczą, ścigają się.

I to wszystko dla nas i o nas, moje miłe.
Ty może chwilami myślisz, że tu masz za dużo, tam za mało, z cerą coś nie do końca dobrze, pomalować się nie umiesz, nie wiesz, że z wiekiem zyskujesz jak wino. Oni tego nie widzą. Oni i tak o nas walczą.
Zabawne, słodkie. Władzę nam dające!
Pamiętasz to, z Testosteronu:
ST: Zatem wniosek jest prosty. Jeżeli nie byłoby kobiet na świecie, faceci by się nie mordowali.
S: Nie no teraz to pan trochę przesadził. Faceci zawsze znajdą powód, żeby się napierdalać.
ST: Nie…
S: Taa.
ST: Nie.
S: TAK.
ST: NIE. Powiedzmy, że nie ma kobiet na świecie. Jaki miałby pan powód, żeby mnie zabić?
S: Komórkę mógłbym panu zabrać. Dzwoniłbym sobie do jakichś fajnych dup.
ST: Dup nie ma! Umawialiśmy się.
S: No to do pana Fistacha.
ST: I o czym byście sobie gadali?
F: Jak to o czym? O dupach…
ST: Ha… haha…
F: Eee… o piłce nożnej.
ST: A nie byłoby piłki nożnej!
S: Jak to?
ST: Dla kogo grają piłkarze?!
S: Jak to dla kogo? Dla kibiców.
ST: I pan w to wierzy…
S: Sla sławy, … dla pieniędzy?
ST: A po co im ta sława i te pieniądze?!
S: Aaa eeeee…
ST: Żeby bajerować DUPY!
Obejrzyj ten film! Odśwież sobie, jeśli widziałaś dawno temu. Jeden z moich ulubionych i naprawdę fajny, jeśli umiesz przymknąć ucho na to, że kobiety są nazywane często dość przedmiotowo.

Kto ma większe ego?
Także mężczyźni dla nas chcą pokazać swoje silne „Ja”. Zakomunikować, że przy nim będziemy bezpieczne. Że upoluje, wybuduje, obroni i… jest w stanie spłodzić zdrowe oraz dorodne.
Zakonnikowi czy zainteresowanemu wyłącznie nauką czy pracą kawalerowi wystarczą cztery ściany, łóżko i może jedna patelnia.
Dopiero, gdy mężczyzna chce uczestniczyć w tym wyścigu o fajną kobietę, zaczyna stroić się w piórka w postaci mieszkań, sprzętów, samochodów, stanowisk i wszelkich dokonań sportowych czy jakichkolwiek innych.
Pozwólmy im się w to bawić. Nie przerywajmy. Wypnijmy pierś do przodu, mając świadomość, że to wszystko z naszego powodu, dla nas i o nas. Bo jesteśmy TAK cenne!
P.S. W wyrażeniu kto ma większe ego zgrabnie zlep dwa ostatnie wyrazy. Co wyszło? Ma sens? 😉